Hej! Dzisiaj chciałam Wam napisać nieco więcej o mojej ostatniej zajawce - o biegach długodystansowych.
Zaczęło się od hasła rzuconego kiedyś przez mojego chłopaka i tak będąc na siłowni zaczęłam połowę swojego czasu poświęcać na bieganie. Kiedy stuknęła nieco ponad godzina biegania bez przerwy (10km na bieżni na siłowni) stwierdziłam, że nie jest ze mną jeszcze tak źle i przeniosłam się na leśne tereny robiąc podobne dystanse. Wtedy właśnie postanowiłam spróbować swoich sił w specjalnie organizowanych biegach.
Tym oto sposobem 7 września biegnę w Nocnym Biegu Bachusa, który liczy sobie 10 km i zaczyna się o 19tej (stąd też nazwa). Moim cichym marzeniem jest przebiec ten dystans w mniej niż godzinę, ale jak to wyjdzie zobaczymy już po fakcie ;-) Na dłuższe dystanse biegam jakoś 2 miesiące i póki co zdarzyła mi się jedna kontuzja (kilka dni temu).
Tutaj dobra rada: jeśli nie biegacie kilka dni z jakiegoś powodu i chcecie wrócić do treningów - nie szalejcie przy 1szym ;-) Ja dałam z siebie wszystko po tygodniu przerwy i ponaciągałam sobie ścięgna i ledwo co chodziłam przez dwa dni. Nie bez powodu mawiają także, że dobra rozgrzewka to podstawa.
Czy biegając 10 km na co dzień Bieg Bachusa mi wystarczy? Nie! Bardzo chciałam przebiec w półmaratonie, ale w mojej okolicy o żadnym nie słyszałam aż do czasu...
Okazało się, że w zeszłym roku po raz pierwszy zorganizowano Półmaraton Zielonogórski, a 15 września odbywa się jego druga edycja. Niewiele myśląc wypełniłam formularz i się zapisałam. Dystans? Lekko ponad 21 km. Wiem, że będzie ciężko, ale postawiłam sobie cel.
POKONAĆ WŁASNE BARIERY I ORGANICZENIA, ALE W DOBRYM STYLU!
Kto mnie dobrze zna, wie, że nie za bardzo przepadałam za biegami czy za lekcjami Wf'u, na których akceptowałam tylko grę w kosza czy siatkówkę.
Kto by pomyślał, że aż tak zainteresuję się biegami i że zaczną mi sprawiać one przyjemność!
Wiecie jak to mawiają "Co w rodzinie to nie zginie!", a mój tata był w swoich czasach jednym z najlepszych biegaczy w Polsce... :-) Sądzę, że ma to spore znaczenie!
Pozostaje mi tylko skompletować profesjonalny strój do biegania i przebiec te 21 kilometrów z uśmiechem na twarzy ;-)
A czy Wy macie jakąś "zajawkę" w dziedzinie sportu? Piszcie w komentarzach! :*
Jakie buty polecacie do biegania? W czym się Wam najlepiej biega?
podziwiam za chec, odwage i sile;)
OdpowiedzUsuńja tez bede biec w Biegu Bachusa ale super :)))) na pewno podejde jak Cie zobacze :))) Pozdrawiam Sylwia :*
OdpowiedzUsuńŁadny kolory tych butów, a tej zajawki na bieganie to Ci zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie mogę biegać, bo mam problemy ze stawami i po dłuższym biegu bolą mnie kolana;/ Tak samo nie mogę skakać na skakance:( Ale Ciebie Olu podziwiam i będę trzymać kciuki:)
OdpowiedzUsuńi ja trzymam kciuki <3 na pewno swietnie Ci pojdzie :>
OdpowiedzUsuńK.
Gratuluje podjecia dojrzalej decyzji :) to juz polowa sukcesu
OdpowiedzUsuńpowodzenia!
będę buszować z Madzią na winobraniu to może znajdziemy Cię i pokibicujemy, ahah! :*
OdpowiedzUsuńJa tam ledwo 60-tkę na wfie przebiegałam, hjaha! powodzenia kochana. :**
buciki:D
OdpowiedzUsuńButy mają idealny kolor!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ładne buciki!!życzę powodzenia:))
OdpowiedzUsuńi pomyslec ze ja ma tylko jedna adidasy :D
OdpowiedzUsuńsliczne są :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twój zapał do biegania. Ja chyba nie dałabym rady. ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:
http://www.mysweetbody.blogspot.com/
joga! j.
OdpowiedzUsuńale fajne buty <3
OdpowiedzUsuńCudowne buty
OdpowiedzUsuńchciałabym biegać ale z kondycją nie za bardzo :( wiem ze powinnam powoli i z cierpliwością do tego podejść ale jakoś szybko rezygnuje ale też dlatego przesiadłam się na rower który sprawia mi wielką radość :)
OdpowiedzUsuńŚliczne buty! Mam podobne :)
OdpowiedzUsuńja biegam tylko w Reebokach. Mój chłopak zawsze zamawiał je dla siebie w promocyjnych cenach ze Złotych Wyprzedaży, ostatnio zamówił i mi:) Jestem mega zadowolona;)