Istnieje wiele miejsc, w których możemy zjeść - bary mleczne, restauracje, kawiarnie, stołówki etc. Często przyzwyczajeni do jednego miejsca, do tego samego smaku nie próbujemy nowości. Sama jestem osobą, która twierdziła, że nigdy nie weźmie do ust owoców morza czy czegoś co ma konsystencję 'gluta'. Niejednokrotnie okoliczności zmusiły mnie do zjedzenia czegoś co wywoływało we mnie obrzydzenie np. krewetki, krab czy specjały kuchni afrykańskiej o wyżej wspomnianej konsystencji "gluta". Już podczas studiów licencjackich na zajęciach mieliśmy przeróżne teksty. Na jednych z zajęć mieliśmy do przetłumaczenia tekst o restauracji "Czarny Diament". Zaintrygowała mnie do tego stopnia, ze poszperałam w Internecie... Niestety nigdy tam nie byłam, ale słyszałam wiele pochlebnych opinii.
Co wyróżnia tą Restaurację na tle innych? OTÓŻ FAKT, ŻE JEMY W CIEMNOŚCI ;-)\
W lokalu są dwie sale: jasna i ciemna. W jasnej sali omawiamy z kucharzem co lubimy, a czego nie lubimy jeść, uprzedzamy o uczuleniu na różne składniki, co byśmy byli skłonni zjeść, a co nie. Po takim wybadaniu sprawy udajemy się do sali ciemnej i czekamy na jedzenie.
Kelnerzy roznoszą posiłki z noktowizorami na oczach, tak więc nie ma co się bać, że się pozabijają ;-)
Celem restauracji jest sprawienie, by klient mógł poczuć jedzenie nie używając wzroku, który często sam weryfikuje bez spróbowania czy coś jest smaczne czy też nie (taki przykład mojej osoby :) coś brzydko wygląda = niedobre). Kelnerzy nie uprzedzają co nam podadzą do stołu, tak więc zgadywanie jest na pewno ogromną frajdą.
Powiem szczerze, że jak tylko będę w BYDGOSZCZY, bo tam też mieści się ta restauracja na pewno zajdę, by sprawdzić czy faktycznie atmosfera jest tak wyjątkowa jak się naczytałam i nasłuchałam.
Pozdrawiam ciepło, już niedługo wpis z zestawem! Mam nadzieję, że wpis Wam się podobał i może był przydatny w pewnym stopniu! :) buziaki:*
Co wyróżnia tą Restaurację na tle innych? OTÓŻ FAKT, ŻE JEMY W CIEMNOŚCI ;-)\
W lokalu są dwie sale: jasna i ciemna. W jasnej sali omawiamy z kucharzem co lubimy, a czego nie lubimy jeść, uprzedzamy o uczuleniu na różne składniki, co byśmy byli skłonni zjeść, a co nie. Po takim wybadaniu sprawy udajemy się do sali ciemnej i czekamy na jedzenie.
Kelnerzy roznoszą posiłki z noktowizorami na oczach, tak więc nie ma co się bać, że się pozabijają ;-)
Celem restauracji jest sprawienie, by klient mógł poczuć jedzenie nie używając wzroku, który często sam weryfikuje bez spróbowania czy coś jest smaczne czy też nie (taki przykład mojej osoby :) coś brzydko wygląda = niedobre). Kelnerzy nie uprzedzają co nam podadzą do stołu, tak więc zgadywanie jest na pewno ogromną frajdą.
Powiem szczerze, że jak tylko będę w BYDGOSZCZY, bo tam też mieści się ta restauracja na pewno zajdę, by sprawdzić czy faktycznie atmosfera jest tak wyjątkowa jak się naczytałam i nasłuchałam.
źródło: www.electroclash.pl |
Pozdrawiam ciepło, już niedługo wpis z zestawem! Mam nadzieję, że wpis Wam się podobał i może był przydatny w pewnym stopniu! :) buziaki:*
z chęcią posżłabym tam!! :D to musi być ciekawe doznanie!!!
OdpowiedzUsuńw Poznaniu też taka jest, może kiedyś się wybiorę;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł. gdzieś kiedyś o tym słyszałam. Chętnie odwiedziłabym takie miejsce :)
OdpowiedzUsuńEkstra post, bardzo podoba mi sie motyw, ze na blogach modowych porusza sie tez rozne inne kwestie, badz pisze/poleca sie miejsca, ktore sie odwiedzilo, badz slyszalo sie o nich, ze sa warte odwiedzenia. Sama ostatnio wykorzystuje ten motyw na swoim blogu i uwazam, ze to go bardzo uatrakcyjnia :) Oby bylo takich wpisow u ciebie wiecej:)
OdpowiedzUsuńA. Obserwuje :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, bardzo mi to schlebia;)*
OdpowiedzUsuń