Hey! I wanted to show you pics of my homemade sushi - it was so tasty, i could say even as tasty as in japanese restaurant ;-)) It's not as complicated as I thought! I've never showed you recipes&pics of food in here, but this time I wanted to show you my little beauties ;-))
____________________________________________________________________________
Hej! Dzisiaj chciałam Wam pochwalić się moim "osiągnięciem", a mianowicie zrobieniem sushi tak pysznego jak u samego Japończyka! Myślałam, że jest to proces bardziej skomplikowany, ale nic bardziej mylnego.
Jak to zrobiłam?
Kupiłam zestaw, w którym były: 4 liście algowe, 2 opakowania pałeczek, mata, sos sojowy, małe wasabi, 2 saszetki ryżu i ocet ryżowy.
Ryż gotujemy 15-20 minut na wolnym ogniu, następnie zalewamy go octem ryżowym (w tym op. było chyba ok 30 ml). Czekamy aż przestygnie.
Na specjalną matę rozkładamy liścia i bierzemy 1/4 ryżu (pół woreczka) i rozprowadzamy na 2/3 zostawiając z jednej strony ok 2 cm. Na to układamy (ok 2 cm grubości względem całego liścia) dodatki - może to być łosoś wędzony plus ogórek albo inne owoce morza,awokado etc. Zawijamy pomagając sobie matą. Żeby zamknąć liścia wystarczy odrobina wody i liść się "sam zakleja". Tak robimy z 3 kolejnymi liścmi i kroimy ostrym nożem centymetrowe kawałki albo grubsze jak kto woli. Używając pałeczek maczamy Sushi w sosie sojowym lub wasabi(zielona,ostra pasta) i voila ;-)
Ach, wiem że nigdy nie umieszczałam tu przepisów ani nic podobnego, ale takie smaczne było, że musiałam się Wam pochwalić ;-)) Jeśli mi wyszło to i Wam wyjdzie! ;-) Miłego wieczora :*
____________________________________________________________________________
Hej! Dzisiaj chciałam Wam pochwalić się moim "osiągnięciem", a mianowicie zrobieniem sushi tak pysznego jak u samego Japończyka! Myślałam, że jest to proces bardziej skomplikowany, ale nic bardziej mylnego.
Jak to zrobiłam?
Kupiłam zestaw, w którym były: 4 liście algowe, 2 opakowania pałeczek, mata, sos sojowy, małe wasabi, 2 saszetki ryżu i ocet ryżowy.
Ryż gotujemy 15-20 minut na wolnym ogniu, następnie zalewamy go octem ryżowym (w tym op. było chyba ok 30 ml). Czekamy aż przestygnie.
Na specjalną matę rozkładamy liścia i bierzemy 1/4 ryżu (pół woreczka) i rozprowadzamy na 2/3 zostawiając z jednej strony ok 2 cm. Na to układamy (ok 2 cm grubości względem całego liścia) dodatki - może to być łosoś wędzony plus ogórek albo inne owoce morza,awokado etc. Zawijamy pomagając sobie matą. Żeby zamknąć liścia wystarczy odrobina wody i liść się "sam zakleja". Tak robimy z 3 kolejnymi liścmi i kroimy ostrym nożem centymetrowe kawałki albo grubsze jak kto woli. Używając pałeczek maczamy Sushi w sosie sojowym lub wasabi(zielona,ostra pasta) i voila ;-)
Ach, wiem że nigdy nie umieszczałam tu przepisów ani nic podobnego, ale takie smaczne było, że musiałam się Wam pochwalić ;-)) Jeśli mi wyszło to i Wam wyjdzie! ;-) Miłego wieczora :*
Sama muszę kiedyś zrobić. Smacznego!:)
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc nie lubie sushi, ale twoje wygląda smakowicie ;)
OdpowiedzUsuńSuper, chętnie bym takie spróbowała
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda ;-)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja Wam powiem, że drugi raz w życiu jadłam iii... uwielbiam ten stan w brzuszku po zjedzeniu sushi... idealnie wtedy wszystko mi się układa :PPP :)*
OdpowiedzUsuńwygląda smacznie;)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować:)
OdpowiedzUsuńwygląda fajnie, ciekawe jak smakuje.. :D w sensie - nigdy nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy post, masz może ochotę się poobserwować? buziak ;)
Uwielbiam sushi, a Twoje wygląda super!
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi ochoty... ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa gdzie kupiłaś ten cały zestaw do sushi ? :)
Pozdrawiam
Wow wyglądają pysznie ;) Mój narzeczony zobaczył Twój wpis gdy przeglądałam wczoraj blogi i musiałam mu obiecać, że też spróbujemy zrobić ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam...
OdpowiedzUsuń