Nie od dziś wiadomo, że skandal i prowokacja przyciągają wzrok i dodają rozgłosu. Nieważne czy dzieje się to w życiu czy jest to stosowane jako chwyt marketingowy. Firmy, wokaliści, artyści prześcigają się w byciu 'kontrowersyjnym' do tego stopnia, że nawet z dzieci robią obiekty sexualne. Ale nie o tym dziś.
Jak Wam się podoba najnowsza kampania Agent Provocateur z Paz de la Huerta w roli głównej?
It's known that controversies and provocation attract people. It doesn't matter where - in our life or in advertisements. Companies, artists etc are tryin to be more controversial. In XXI century when even kids are conceived as sexual objects. But not about it 2day.
How do you like the newest campaign of Agent Provocateur with Paz de la Huerta?
Niby pomysł na kampanię ciekawy, niby coś się dzieje jednak wszystko jakby już kiedyś się wydarzyło. Jeszcze te napisy, które nie zostawiają pola wyobraźni. Nie wiem co wy o tym sądzicie?
Moim zdaniem Paz de la Huerta nie była dobrym wyborem do reklamy bielizny.
Jest po prostu niesmaczna. Do tego ta 'zmasakrowana poprawkami' twarz.
Quite interesting, but I think everything's happened before. And this text - it leaves no place for imagination. How do you think? And Paz de la Huerta with her face after many 'improvements'?
 |
| zdjęcia pochodzą ze strony http://www.zeberka.pl/ |
Średnio mi się podoba. I nie chodzi mi nawet o tą kontrowersję, ale trochę kiepskie same zdjęcia moim zdaniem są.
OdpowiedzUsuńMnie się podoba. Prześmiewczo potraktowali całe paradowanie gwiazd po imprezach. ;)
OdpowiedzUsuńTaak, ta jej sztucznosć !
OdpowiedzUsuńDo tej pory uważałam Agent Provocateur za luksusową, seksowną, bardzo fajną bieliznę. Ta reklama krzyczy: "Sprzedajemy asortyment dla kur..!" Okropne. Jestem bardzo zniesmaczona.
OdpowiedzUsuńmam podobne zdanie do Twojego
OdpowiedzUsuńo Mato Kochana, ta modelka jest okropna!
OdpowiedzUsuńnie ładna
OdpowiedzUsuńu mnie zmiany
ps prosze Zapoznaj się z nimi
Sol: pewnie! już wysłałam maila:*
OdpowiedzUsuńkampania średnia, ani mi się nie podoba, anie mnie nie oburza. ale moja miłość do Agent Provocateur jest wciąż taka sama :)
OdpowiedzUsuń