Hej! Jako ambasadorka marki SENS.US zapraszam Was na kolejny wpis z recenzją. Dziś napiszę Wam co nieco o super utrwalającym lakierze do włosów oraz o fluidzie wygładzającym. Zacznijmy od tego uroczego produktu z kajdankami ;-)
Nigdy nie byłam wielką fanką lakierów, a ich używanie kończyło się na spryskaniu czubka głowy żeby nie sterczały "małe włoski". :) Zmieniło się to od kiedy zaczęłam nosić związane włosy lub kręcić loki. Wiadomo, że loki są najpiękniejsze wtedy kiedy są puszyste i delikatnie lśniące.. Nic nie wygląda gorzej niż "sianowate loczki" - prawda? Włosy narażone na działanie wysokich temperatur z czasem się wysuszają i są pozbawione blasku. I oto powód, dla którego uwielbiam ten lakier! Ma on delikatne matowe wykończenie, ale równocześnie pozostawia subtelny połysk na włosach.
To maleństwo, które widzicie na zdjęciu powyżej używałam już jakiś czas temu, więc jak zobaczyłam jego wielką wersję to byłam przeszczęśliwa. Produkt ten stosuję od dawna, więc z ręką na sercu mogę Wam powiedzieć, że jest bardzo wytrzymały - nawet jak noszę czapkę to włosy nadal są puszyste i ułożone jak wcześniej. Lakier pochodzi z kolekcji TAB>U style.
Dodatkowym plusem jest fakt, że po użyciu hard lock spray włosy "pamiętają" jak były ułożone. Oznacza to tylko jedno - nazwa produktu nie jest przypadkowa. :)
Silky smooth fluid z linii TAB>U.
Puszące się włosy to przypadłość większości z Nas, więc produkt ten już od początku zwrócił moją uwagę. Niby wszystko w porządku, włosy wyglądają dobrze po myciu, jednak nie było efektu "wow". Końcówki mimo podcinania lubią się delikatnie stroszyć, rozdwajać,wywijać w różne strony(niepotrzebne skreśl), a ja nie jestem w stanie tego znieść i po krótkim czasie związuję włosy. Fluid ten miał mi pomóc wygładzić niesforne włosy, a przy okazji pomóc w stylizacji - wyciąganie szczotką czy prostowanie. Dodatkowo ma za zadanie chronić włosy przed działaniem wysokich temperatur oraz przed wilgocią.
Już za czasów liceum eksperymentowałam z produktami, które miały "wyprostować" moje niesforne włosy, które katowałam codziennie prostownicą, ale każda próba kończyła się fiaskiem. Nie twierdzę, że produkt ten wyprostuje moje włosy, ale z ręką na sercu mogę powiedzieć, że problem nieposłusznych końcówek znikł. Ostatnio bardzo rzadko noszę proste włosy, natomiast jeśli już się to zdarzy to nie muszę ich nawet prostować. :) Blask włosów po ich wyprostowaniu - znacie to, prawda? Włosy wyglądają praktycznie tak samo po tym produkcie! Nie są oczywiście tak samo proste, ale gładkie, świecące, lśniące i co najważniejsze - wyglądają na "zdrowe" i zadbane.
Nawet jeśli chciałabym Wam napisać coś złego o tych produktach to po prostu nie mogę! Są rewelacyjne!:)
Jeśli chcecie zobaczyć ich więcej albo dowiedzieć się w jakich salonach się na nich pracuje, zapraszam Was na stronę SENS.US.
Buziaki!
oo wygląda na to,że produkty się sprawdzają. Piękne włosy:)http://ladycrazyloop.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńsuper produkty :)
OdpowiedzUsuń