28 grudnia 2013

TOP WIOCHA czyli zestawienie kilku moich "najlepszych" zestawów z kiedyś ;-)

Hej! Dzisiaj chciałam opublikować wpis, który podpatrzyłam u Ani z My Inspirationss. Wiadome jest, że ubierając się sądzimy, że wyglądamy pięknie i modnie, a patrząc na zdjęcie za 2 lata powtarzamy sobie w myślach "co ja sobie u licha wtedy myślałam?!;o".  Taki więc będzie dzisiejszy wpis z przymrużeniem oka ;-) A tak na poważnie - CO JA SOBIE U LICHA WTEDY MYŚLAŁAM? ;-)
Alex


No tak. Ekhem... że niby sandałki na obcasie pasują do zwykłego różowego tshirtu i białych rybaczek? Nie zapominajmy o torebce od Chińczyka! Hit zestaw murowany! :)




I tak! Tego dnia stanowczo miałam wenę w tworzeniu zestawów, bo zdjęcia robiłam za jednym zamachem!:) Zaciśnięte usta, ręka w kieszeni - prawdziwa gangsterka. Dobrze, że nie pokazałam Wam bluzki z tyłu.... miałam gołe plecy ;-)


No tak. Zima, bo przecież to prezenty gwiazdkowe tylko gdzie śnieg? Gdzie zawierucha? A na głowie czapa ;-) Ola, przecież pięknie wyglądałaś!!!! :D


Oh! Tutaj z dumą prezentuję Wam mój sterczący brzuszek, który mówi do Was "hello!" :) Poza na modelkę i hopsasaaa na bloga!:)


Tutaj brzuszek się zawstydził i się skrył pod szerokim paskiem z Chińczyka! Miał złote czasy, minęły na szczęście ;-P Tak poza tym to dziunia, co? :D


Futerko na płaszczu, rękawiczkach, pantera na torebce i oranż. Mix idealny <3 nbsp="" p="">

I na koniec perełka !!!!



Kochani! Przez ten zestaw założyłam bloga. Tak wiem.... brzmi to dość dziwnie biorąc pod uwagę "STYLIZACJĘ", jednakże tym zestawem wygrałam na papilocie mój pierwszy zegarek od Michaela Korsa ;-) Zmotywowało mnie to do założenia bloga i dzielenia się swoimi zestawami ;-) 
Wybaczcie, że zmęczyłam dziś Wasze oczy, mam nadzieję, że tylko dziś ;-)
Na koniec kilka ładniejszych zestawów, które mam nadzieję ukoją Wasze oczy po traumie ;-P

EDIT - DORZUCAM DWA ZESTAWY, O KTÓRYCH NIE MOŻNA ZAPOMNIEĆ! ;) ;P



Te dwa powyższe ZESTAWY (;D) zrobiłam na konkurs, w którym oczywiście nie wygrałam ;-DDD










Zestaw poniżej pojawił się w lipcowym In style ;-)






37 komentarzy:

  1. Brawo za dystans do siebie! Ale wydaje mi się, że po prostu były inne czasy, no ale cóż :D Jak dla mnie to teraz jest bardzo dobrze i często wchodzę na Twojego bloga, bo bardzo mnie ciekawi "co dzisiaj Ola ma na sobie?" :D a tak na poważnie to Twój blog jest jednym z moich ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana jesteś!:) Bardzo miłe uczucie czytać takie słowa <3

      Usuń
  2. swietny post ! :) wyrobilas sie.
    jestes przecudna *-*

    OdpowiedzUsuń
  3. jesteś moją ulubioną modową blogerką! uwielbiam Twój styl ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super wpis;-) Bardzo dobrze oglada sie takie ciekawe wpisy;) faktycznie czasami myslimy ze wygladamy super a za rok stawiamy oczy ze tak wyszlysmy do ludzi ;)))

    OdpowiedzUsuń
  5. <3 mój faworyt to ten z czapą ;d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani, prosze sie tak otwarcie nie nabijac! ;-pppp ;***

      Usuń
    2. sama podobne foty miałam, tyle, że światła dziennego nie ujrzały na blogasku ;d

      Usuń
  6. Czas robi swoje,nabieramy wiedzy jak i co zakladac i to jest super:)Masz do siebie i to sie liczy:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz do siebie dystans,chcialam napisac;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ogromny plus za dystans do siebie, ale jak widzisz każda kobieta chyba potrzebuje czasu, żeby dojrzeć i znaleźć swój styl i to co jej się faktycznie podoba i co pasuje do figury np. :) Super tak wrócić do postów sprzed paru lat :D Mam nadzieję, że ja dotrwam do tego, żeby też sobie taki flashback zrobić kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie ma tego złego. Grunt, że dzięki tamtej stylizacji założyłaś bloga, pamiętam Twoją wygraną :) Odnalazłaś swój styl, jest teraz pięknie <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak wiele sie nie zmienilo ,to ze masz jedna torebunie od Korsa czy tam jakies pojedyncze lepsze rzeczy nie zmienia faktu,ze nadal kochasz tandete. Butow ,ramonesek z PU z internetowych chinczykow u Ciebie jest dostatek. Ja bym w zyciu nie zalozyla kurtki skoropodobnej,butow czy torebki.I nikt mi nie wmowi,ze to eko itp. Zawsze to bylo nieeleganckie i zadna kobieta lubujaca sie w modzie nie chadza w plastykowych wyrobach.

    OdpowiedzUsuń
  11. widzialam ten post u Ani wlasne :) super pomysl :D

    OdpowiedzUsuń
  12. no patrz a też chce zrobić podobny post tylko ze po prostu pokazac jak sie zmienialam w ciagu 3lat bo niedlugo wybije 3lata mojego bloga:) a Ty Olek zawsze bylas świetna czy z paskiem od chińczyka czy bez...grunt ze masz dystans do siebie i potrafisz przyznać sie do bledow i do tego ze kiedyś dobieralas ubrania które teraz raza w oczy. ale wiesz co? wcale nie bylo tak zle:) mi np zestaw z ostrym pomarańczowym plaszczykiem sie podoba:p ze mnie to sie dopiero posmiejesz:p

    OdpowiedzUsuń
  13. haha, bardzo fajny post!
    takie porównanie ciebie teraz i kiedyś :)
    wiadomo, też to były inne czasy, inna moda - prawdopodobnie. ;>
    Dobrze że jesteś z nami, i piszesz!
    czekam na kolejne stylizacje :)

    OdpowiedzUsuń
  14. świetny post:) myślę, że każda z nas ma takie zestawy z, których teraz się śmieje.:)) pozdrawiam i śledzę Cię od dawna:)

    OdpowiedzUsuń
  15. 1 i tak wymiata, w białych rybaczkach :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale się zmieniłaś, bardzo pozytywnie! Brawa za dystans do siebie i poczucie humoru :)
    Zgadzam się trochę z pierwszym komentarzem, że wtedy po prostu były inne czasy, inna moda, co innego było fajne. Dobrze jednak, że się to zmieniło.
    Jesteś śliczna i teraz twój blog jest na prawdę profesjonalny :)
    Pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Haha, brawo za dystans do siebie :) Ja zdecydowanie nie cierpię rybaczek, ale spuśćmy na to zasłonę milczenia ;) Patrząc na ostatnie stylizacje - człowiek uczy się przez całe życie, teraz jest świetnie:)

    OdpowiedzUsuń
  18. fajnie wspomina sie dawne zestawy :)
    mimo to trzy ostatnie zestawy sa swietne! :)
    szczesliwego nowego roku zycze i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. poczatki zawsze sa trudne :) mam to samo jak patrze na swojego bloga :p

    OdpowiedzUsuń
  20. o tak takie wpisy sa potrzebne nam wszystkim:)

    gratuluje;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jest kilka, które bardzo mi się spodobały :) Obserwuje :*

    OdpowiedzUsuń
  22. haha właśnie kiedyś oglądałam Twoje stare notki i normalnie sikałam. Ale nie jesteś sama, na każdym blogu znajdzie się coś śmiesznego! :P

    z InStyle moja ulubiona <3

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetny pomysł z tym postem! Jeszcze te podpisy, super, bardzo mi się podoba!
    A zestawy teraz są idealne ;-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  24. hihihi :) No podziwiam - dystans do siebie wspaniały. A do tego powiem Ci tak szczerze, że kiedyś bardzo się postarzałaś tymi stylizacjami (no na przykład ta z konkursu w białej sukience i kapeluszu!). Dziś jest bardzo ok, a ostatnia stylizacja, którą tu pokazujesz, z różową bluzą FAKE to cudo! Uwielbiam Cię w takiej wersji, świetnie Ci w tym koczku! :)

    OdpowiedzUsuń
  25. ha ha super wpis!!!!!!:)))) Teraz Cie uwielbiam juz od dluzszego czasu:)) :****

    OdpowiedzUsuń
  26. pomysł na post ciekawy, jednak oprawa frazeologiczna porażająca. opisy grafomańskie i równie tandetne co stylizacje.

    OdpowiedzUsuń
  27. Każdy z czasem się wyrabia, wiem to po sobie:P

    OdpowiedzUsuń
  28. haha, podziwiam za wielki dystans do siebie! :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Genialny post ! Na prawdę się wyrobiłaś :))

    OdpowiedzUsuń
  30. Świetny post :) Mi również podoba się Twój dystans i przyznam, że uwielbiam Cię oglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  31. ale metamorfozę przeszłaś! Zachwycającą! ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :* // Thanks for every comment xx